Poniżej treść naszego pierwotnego artykułu, w którym wyrażaliśmy wątpliwość o posiadanej zgodzie na publikację prywatnych adresów radnych. Okazało się, że UM takie zgody posiada. Osoby zaniepokojone podaną informacją oczywiście przepraszamy i dziękujemy za szybką odpowiedź.
----------------------------
Jednym z podstawowych obowiązków burmistrza jest pełnienie funkcji administratora zbieranych i przetwarzanych w Urzędzie Miejskim danych osobowych pracowników, radnych, petentów. Aby dobrze wypełniać ten obowiązek, powołał Inspektora Ochrony Danych Osobowych. W Urzędzie funkcję tę (wg danych na stronie internetowej) pełni Damian Sarbak. To do jego podstawowych zadań należy informowanie burmistrza o obowiązkach, które na nim spoczywają na mocy rozporządzeń i innych przepisów o ochronie danych osobowych. Powinien prowadzić monitoring przestrzegania przepisów, prowadzić audyt i szkolenia. Doradzać w tej sprawie.
W biuletynie informacji publicznej znajdujemy odpowiedzi na interpelacje radnych. Sam fakt ich publikacji jest godny pochwały i naśladowania. Jednak, jakież było nasze zdumienie, kiedy zauważyliśmy, że prywatne adresy radnych nie są anonimizowane. Oczywiście publikowanie prywatnych adresów radnych jest możliwe po uprzednim uzyskaniu ich zgody na takie działanie ale, szczerze wątpimy, aby któryś z radnych udzielił takiej zgody. Oczywiście zapytamy pana Damiana Sarbaka o tę sprawę.
W dniu publikacji artykułu, w Biuletynie Informacji Publicznej UM w Wolsztynie, znajdują się dane osobowe radnych, których w takiej szczegółowości nie powinno się publikować. Jakie konsekwencje grożą urzędnikom? Czy mają świadomość odpowiedzialności? Wydaje się, że tak, bo na stronie Urzędu znajdujemy Zakładkę RODO z odpowiednimi informacjami i ustawami. Wystarczy je znać i przestrzegać.
W naszej galerii na czerwono zakreśliliśmy dane, których wg nas, tam nie powinno być.
(ml)