Do wspomnianego włamania doszło na terenie jednego z ośrodków wypoczynkowych w Starkowie. Dzielnicowy z PP w Przemęcie, przybyły na miejsce jako pierwszy potwierdził, że doszło do włamania a nieznany sprawca po wypchnięciu okna dostał się do domu, skąd ukradł m.in. laptop i dwa smartfony o łącznej wartości około 4000 zł.
W trakcie rozmowy ze zgłaszającą, uwagę dzielnicowego zwrócił jadący w ich kierunku kierowca Volkswagena Bora. Mężczyzna na widok oznakowanego radiowozu i policjanta natychmiast zawrócił i opuścił teren ośrodka. Funkcjonariusz ustalił, że w aucie znajdowali się mężczyźni, którzy wynajmowali domek w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca włamania. Policjant wezwał wsparcie i pojechał za oddalającym się pojazdem.
Po kilkuset metrach kierowca Volkswagena zjechał na pobocze i zatrzymał się. Policjant zauważył, że tuż po zatrzymaniu, jeden z mężczyzn wrzucił coś pod samochód. Jak się okazało był to skradziony wcześniej laptop. Już po chwili na miejscu prowadzonych działań pojawili się policjanci z Posterunku w Przemęcie oraz funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego i Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Wolsztynie.
Mundurowi przeszukali pojazd i znajdujących się w nim pięciu mężczyzn i odnaleźli pozostałe skradzione przedmioty. Jak się okazało, wszyscy mężczyźni byli już wcześniej notowani a jeden z nich - 20 - letni mieszkaniec Polkowic karany był m.in. za włamania i kradzieże. Jak ostatecznie ustalono to właśnie on odpowiedzialny był za włamanie do którego doszło w Starkowie.
20 - latek został doprowadzony do Posterunku Policji w Przemęcie gdzie usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Przyznał się do zarzucanego mu czynu a kara z jaką musi się liczyć to nawet 10 lat pozbawienia wolności.
(Iks / foto: KPP Wolsztyn)