6 : 0 - takim wynikiem zakończyło się starcie drużyny Oldboy Wolsztyn z zespołem Zjednoczeni Pudliszki.
Nasi oldboje po raz kolejny udowodnili, że pasja oraz wiara w zwycięstwo, połączone z doświadczeniem i ambicją pozwalają nie tylko rywalizować z młodszym i teoretycznie sprawniejszym przeciwnikiem ale i zwyciężać w tych konfrontacjach.
Nie inaczej było w środę kiedy to podejmowali oni na własnym boisku drużynę Zjednoczeni Pudliszki. Wynik mówi sam za siebie. To był pogrom. Goście po ostatnim gwizdku schodzi z murawy, z nisko opuszczonymi głowami bo przecież nie często traci się 6 bramek w jednym spotkaniu, nie strzelając przy tym ani jednego gola.
A to wszystko przeciw komu? Przeciw oldbojom - czyli facetom, którzy lata największej sprawności fizycznej mają już za sobą. Oczywiście nie oznacza to, że nasi zawodnicy stracili dużo z motoryki i zapału. Niemniej teoretycznie powinni oni ustępować pola teoretycznie sprawniejszym rywalom.
Tym czasem ekipa Oldboy Wolsztyn po raz kolejny pokazała młodzieży jak powinien wyglądać ambitny i do bólu skuteczny futbol.
Autorami tej lekcji byli oczywiście przede wszystkim strzelcy bramek, czyli: Marcin Grolewski (2 gole w tym jeden z rzutu karnego), Piotr Przybyła, Adam Orwat oraz Jakub Grolewski.
Ja się państwo słusznie domyślają jeden z goli tego meczu był bramką samobójczą co jeszcze bardziej ukazuje bezradność gości wobec gospodarzy.
Kolejne wyzwanie już niebawem. A będzie to mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski na szczeblu okręgowym.
Gratulujemy panowie i trzymamy kciuki za kolejne występy.
(Iks)